04/2019

Adam Tyszka

Pisarskie pozy Marka Nowakowskiego

„Przez lata – pisze Krzysztof Masłoń – z uporem godnym lepszej sprawy wpisywano go w mały realizm, nie dostrzegając tego, że nawet najbardziej naturalistyczne obrazy Nowakowskiego były zawsze literacką reakcją na rzeczywistość, a nie reporterskim odzwierciedleniem faktów. Gdybym w jednym zdaniu musiał określić to, czym się zajmował w swojej twórczości, powiedziałbym, że nieprzerwanie snuł swoją prawdziwą opowieść o prawdzie”.

Czwartą rocznicę śmierci Marka Nowakowskiego warszawska oficyna wydawnicza Iskry uczciła monumentalną antologią jego najlepszych opowiadań. W zbiorze zatytułowanym Książę Nocy znajdziemy m.in. debiutanckiego Kwadratowego, „kultowego” Benka Kwiaciarza, Chłopaka z gołębiem na głowie, Umierającego pasera, fragmenty Raportu o stanie wojennym, nostalgiczny Poemat o EKD. Cała książka liczy ponad tysiąc stron i pełni, bez wątpienia, rolę zwierciadła, w którym odbijają się artystyczne pozy (tzn. układy, wcielenia) twórcy Powidoków.

Uważna lektura zbioru pozwala dostrzec stopniową metamorfozę dawnego „hłaskoida”, „krnąbrnego piewcy marginesu społecznego”, w sentymentalnego strażnika pamięci i przeszłości, kronikarza powojennej stolicy. Cechy późnej twórczości Marka Nowakowskiego to m.in. rezygnacja z młodzieńczej drapieżności, brak naturalizmu i pierwotnej mocy. Zamiast tego – znakiem rozpoznawczym pisarza stała się, zdaniem Krzysztofa Masłonia, wierność przeszłości. We współczesności Nowakowski czuł się źle. Emigracja wewnętrzna i apoteoza dawnego świata były dlań sposobem ratunku i ucieczki od rzeczywistości pełnej amnezji, konsumpcji, pośpiechu, nijakości i nudy. Pod koniec ubiegłego wieku proza autora Księcia Nocy zaczęła być coraz bardziej nostalgiczna, elegijna. Niegdysiejszy buntownik przeistoczył się w kustosza pamięci, ostatniego świadka powojennej Warszawy, którego artystyczną i życiową misją było ocalenie i utrwalenie (zakonserwowanie dla potomności) obrazu dawnego miasta. Wiernie rekonstruował oraz współtworzył uniwersum warszawskie (tzn. zbiór określonych wartości, symboli, miejsc, zdarzeń, które wyraźnie pełniły funkcję identyfikującą i scalającą, budowały stołeczną oraz miejską wspólnotę).

Spora część późnej twórczości Nowakowskiego, świadomie lub mimowolnie, dotyczyła mechanizmów pamięci. Pamięć stała się dla pisarza jedyną siłą, która nie dopuszczała do wyzwolenia się od historii, tradycji, rodzimej kultury. Pamięć przywoływała wciąż minione obrazy i stanowiła ważny sposób uczestnictwa w kulturze.

Był też Marek Nowakowski mistrzowskim diagnostą społecznym, przenikliwym obserwatorem powojennej rzeczywistości, pisarzem‑panoramistą i pisarzem‑socjologiem. Zdaniem Wojciecha Stanisławskiego: „[…] porządna historia społeczna Polski Ludowej nie obejdzie się bez setki cytatów z Nowakowskiego. Bo to on, na blisko dwadzieścia lat przed głośnym manifestem Zagajewskiego i Kornhausera, zaczął opisywać «świat nie przedstawiony». Krytyka upupiała go, zarzucając efekciarskie pisanie o ludziach marginesu społecznego: tak, od nich zaczynał i trzymał się ich, ale po lekturze wyboru jego najlepszych opowiadań widać, że opisał wszystkie niemal stany i typy ludzkie, te odwieczne − stare matki, poborowych, chłopów – i te swoiście peerelowskie: złote rączki, zaopatrzeniowców, kapusiów. To perspektywa trochę jak w ikonach przedstawiających Sąd Ostateczny: jedni to postacie centralne, w złocie i czerni, inni, mniej ważni, mrowią się na obrzeżach, są jednak wszyscy”.

Do grona ulubionych bohaterów Marka Nowakowskiego należeli wszelkiej maści buntownicy, twardziele, charakterniacy, awanturnicy, gwiazdy stołecznego półświatka, życiowi wykolejeńcy, outsiderzy, mitotwórcy, utracjusze, birbanci. W minionej epoce jawili się oni jako ludzie prawdziwie wolni oraz swoiści bohaterowie romantyczni (dzięki swej niepokorności, wykluczeniu, honorowości). Na kartach jego opowiadań zauważymy też sporą galerię zupełnie innych typów – partyjnych karierowiczów, tępych aparatczyków, funkcjonariuszy i współpracowników tajnych służb, macherów, geszefciarzy, przaśnych biznesmenów, gangsterów. Obie grupy łączy jednak coś, co kiedyś Zbigniew Jarosiński (w eseju Układy Marka Nowakowskiego) określił mianem „prostackiego splinu”. Wiele powyższych postaci jawnie lub podświadomie tęskni za zupełnie innym życiem, prawdziwą miłością, szlachetnymi ideałami.

Antologia opowiadań Książę Nocy uwidacznia, że Marek Nowakowski był pisarzem, który przez całe swoje życie miał odwagę kroczyć pod prąd. Dla sporej grupy czytelników stanowił on niekwestionowany autorytet, wzór niepokorności i wierności ideałom, uosobienie buntownika, wiecznego nonkonformisty. Był też „ostatnim Mohikaninem”, strażnikiem pamięci i kronikarzem dawnego miasta. Do jego prozy warto wracać wielokrotnie oraz smakować ją niczym szlachetny trunek, który z biegiem lat nabierać będzie coraz lepszego smaku i coraz większej mocy.

Marek Nowakowski: Książę Nocy. Najlepsze opowiadania,
Wstęp Krzysztof Masłoń.
Iskry,
Warszawa 2018, s. 1120.
WYDAWCA:
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
©2017-2022 | Twórczość
Deklaracja dostępności
error: Treść niedostępna do kopiowania.