Można go kupić w dobrych księgarniach i salonach prasowych oraz przez zakładkę
Numer jest także dostępny w wersji elektronicznej w e-Kiosku i na Nexto.pl.
Pismo można zaprenumerować w obu wersjach.
Zapraszamy do lektury, wystarczy kliknąć w okładkę.
Objęliśmy warsztaty patronatem i chętnie wydrukujemy najlepsze teksty, które na nich powstaną.
Aby wziąć udział w warsztatach należy wypełnić formularz zgłoszeniowy najpóźniej do 22 czerwca.
Formularz i dodatkowe informacje dostępne są na stronie warsztaty krytyki poetyckiej.
Niedziela 6 lipca, godz. 10.00-13.00
Krewki wariat kręci się po tarasie baru Havana. Dopiero zaczął, dopiero się rozkręca, więc może nie taki krewki. Ale już zrobił dwa piruety z nerwem, już rozmawia z marami, już rozgardiasz nadmiaru idzie mu na twarz. Ktoś się już odsunął, jeszcze jak przed kimś niezgrabnym, na razie tylko ja go rozszyfrowałem. „Pan Maupassant zamienił się w zwierzę”. Ale na razie to raczej ryś niż tygrys. Nawet ma na uszach siwe pukle włosów. Cały jest obrośnięty nierówno, na rozkurz. Ma bokobrody i wąsy, za to z brody ma tylko ruinki, to tu, to tam kępka. Tak samo jest na głowie, narośnięte chwasty, a nie czupryna. Oczy ma błękitne i intensywne, jakby ktoś dolał czarnego atramentu do źrenic. Wybił mnie z marzeń, od dziecka jestem czujny na zamaszystość. I teraz popatruję, z czterech kroków, jak się rozpędza. Zrzucił ze stolika pucharek po pilsnerze. Widzę drobne ewakuacje, szuranie krzeseł, słyszę rosnące szepty, już się dopatrzyli w nim tego, co ja. Twarz i szyję ma niemal karminową, ogorzałą od wczoraj, od grudniowego dnia tysiąc osiemset siedemdziesiątego dziewiątego roku, od ognia listów. Flaubert, mistrz, przyjaciel, bliżej już będący śmierci niż litości, zaprosił go wczoraj, sto czterdzieści sześć lat temu, na uroczystość. Na palenie listów. Od matki, od kochanek, od Colet. Niektóre czytał głośno, słabym głosem gasnącego Don Juana. Wyciągane z kufra listy rzucały prostokątny cień, odsłaniały minione w czytaniu i popieliły się w kominku, czarne strzępy parzyły szyję i twarz Maupassanta.
Małe „u” musi gdzieś być między nami, próbuję je znaleźć. Nie ma go w krzesłach, te są raczej jak małe „k”. Nie ma go w stołkach i stolikach urychtowanych w nudne „o”. I nagle widzę. Jest „u” w rozgałęzieniu, fikusa chyba, w wielkiej donicy. „Y”, „y”, „y” i na końcu, „u”, no może „v” ale przecież w łacinie… A on już też na „y y y”, wyrazy mu się skrępowały między rozumem a gardłem, chrapliwie przeszedł na samogłoski, największy z Normandczyków, uczeń wąsatego Gustawa. Już nadszarpnięty, nadpruty jak firanka zajmująca się ogniem.
Miesięcznik powstał w Krakowie, w 1950 roku został przeniesiony do Warszawy. Wydawany był początkowo przez Spółdzielnię Wydawniczą „Czytelnik”; wydawcy zmieniali się kilkakrotnie. Od 1 kwietnia 2010 roku wydawcą pisma jest Instytut Książki. Pismem kierowali kolejno: Kazimierz Wyka, Adam Ważyk, Jarosław Iwaszkiewicz, Jerzy Lisowski, Bohdan Zadura, a od lutego 2021 roku Mateusz Werner.
„Twórczość” drukuje współczesną polską poezję i prozę, eseje i szkice literackie poświęcone literaturze polskiej i światowej, a także materiały archiwalne: dzienniki i korespondencję ważnych postaci polskiego życia literackiego.
Wśród autorów pisma są nobliści (Wisława Szymborska, Czesław Miłosz), wybitni polscy poeci i pisarze (m.in. Tadeusz Różewicz, Julia Hartwig, Jarosław Marek Rymkiewicz, Sławomir Mrożek, Wiesław Myśliwski), ale także debiutanci.
Można w nich znaleźć informacje o wszystkich drukowanych w danym roku tekstach i ich autorach, a także bohaterach esejów, mniejszych szkiców i recenzji książkowych.
Baza będzie stopniowo powiększana, obejmując roczniki archiwalne aż do 1945 roku.