Można go kupić w dobrych księgarniach i salonach prasowych.
Wersja elektroniczna numeru dostępna w e-Kiosku i na Nexto.pl.
Pismo w obu wersjach można zaprenumerować.
Do numeru można zajrzeć, klikając w okładkę.
Wystarczy kliknąć w zakładkę
Wersję papierową naszego miesięcznika można także kupić w dobrych księgarniach i salononach prasowych. Wersja elektroniczna dostępna jest jak zwykle w e-Kiosku i na Nexto.pl.
Rejterada rozumiana dosłownie to świadome porzucenie krytycznej aktywności, zmiana profesji wynikająca z życiowego przymusu, na który wpływ może mieć również gorzka, choć nieunikniona konfrontacja utopijnego marzenia o niezależnej refleksji z codziennością funkcjonowania w sieci różnorodnych i nieoczywistych zależności (ideologicznych, finansowych, personalnych), które łudząc mirażami indywidualizmu, w rzeczywistości konsekwentnie zmierzają do możliwie daleko posuniętej unifikacji. Mówimy tu o bolesnym zerwaniu rozpatrywanym z perspektywy konkretnych biografii, ale pozostaje także równie istotne, a może nawet istotniejsze zagadnienie ponadindywidualnego braku ciągłości, metaforycznie rozumianej rejterady, o której w ten sposób pisał Burek w szkicu Rozmyte tradycje: „[…] mamy bowiem do czynienia z pogłębiającym się procesem zanikania ciągłości myśli literackiej w Polsce, ze zjawiskiem, nad którym bolał ongiś Irzykowski, zjawiskiem nieustannego rwania się wątków, przedwczesnego ucinania sporów i dyskusji, gubienia osiągniętych rezultatów, deformowania i spłaszczania tradycji, w sumie zaś słabej znajomości dziedzictwa”. Wśród najważniejszych powodów tej sytuacji autor Żadnych marzeń wymieniał „niewymierne straty, wyrwy i szramy, poczynione w osobowej i moralnej tkance kultury przez ostatnią wojnę”, ale także rozbicie życia literackiego na dwa obiegi: krajowy i emigracyjny, działalność cenzury i polityczną opresję, złamane biografie, skompromitowane pióra, zmarnowane talenty, często „utratę wiary w sens uprawiania krytyki”. Tak właśnie spotykają się oba wspomniane wymiary: osobisty i publiczny.
Przypominam świetny, w pewnym stopniu formacyjny tekst sprzed lat nie po to, aby go w jakikolwiek sposób aktualizować, choć przecież bez większego trudu można byłoby odnaleźć analogie w dzisiejszej sytuacji krajowej krytyki. Sytuacji – zaryzykuję to stwierdzenie – nie lepszej niż kilkadziesiąt lat temu; może nawet na swój sposób trudniejszej ze względu na cały kompleks nowych wyzwań i problemów. Moim celem jest jednak zasygnalizowanie konieczności i podkreślenie roli pogłębionej autorefleksji jako fundamentalnego warunku poważnej, samoświadomej krytyki. Refleksja tego rodzaju – co warto podkreślić – może być także dogodnym punktem wyjścia do sformułowania oryginalnej koncepcji.
Miesięcznik powstał w Krakowie, w 1950 roku został przeniesiony do Warszawy. Wydawany był początkowo przez Spółdzielnię Wydawniczą „Czytelnik”; wydawcy zmieniali się kilkakrotnie. Od 1 kwietnia 2010 roku wydawcą pisma jest Instytut Książki. Pismem kierowali kolejno: Kazimierz Wyka, Adam Ważyk, Jarosław Iwaszkiewicz, Jerzy Lisowski, Bohdan Zadura, a od lutego 2021 roku Mateusz Werner.
„Twórczość” drukuje współczesną polską poezję i prozę, eseje i szkice literackie poświęcone literaturze polskiej i światowej, a także materiały archiwalne: dzienniki i korespondencję ważnych postaci polskiego życia literackiego.
Wśród autorów pisma są nobliści (Wisława Szymborska, Czesław Miłosz), wybitni polscy poeci i pisarze (m.in. Tadeusz Różewicz, Julia Hartwig, Jarosław Marek Rymkiewicz, Sławomir Mrożek, Wiesław Myśliwski), ale także debiutanci.
Można w nich znaleźć informacje o wszystkich drukowanych w danym roku tekstach i ich autorach, a także bohaterach esejów, mniejszych szkiców i recenzji książkowych.
Baza będzie stopniowo powiększana, obejmując roczniki archiwalne aż do 1945 roku.