Połowa września. Już
po sezonie… Idę sam
plażą z Krynicy w stronę
Piasków. Mijam starych i kalekich
ludzi; młodych tu jak na lekarstwo.
Po lewej mam wzburzone gniewnie
morze, po prawej za wydmami ciemną
ścianę lasu. Idę pod wiatr (ze wschodu,
na pogodę?). Już po sezonie. Idę ku Piaskom.
W stronę prochu.
Idę…