06/2022

Katarzyna Buczkowska

Rudzielec

„Tak, moje włosy delikatnie falują. Są gładkie i ładnie układają się na moich ramionach” – Helenka mówiła do siebie.

Ale gdy tylko spojrzała w lustro, krzyczała w duszy: „Dlaczego urodziłam się rudzielcem?!”.

„Daj spokój próżnym, nierozsądnym myślom. Ważniejszymi rzeczami w życiu trzeba się przejmować – jej matka, pani Korzeniewska, wielekroć ją przekonywała. – Nauka, matematyka, pierwsza komunia tuż, tuż”.

„Czyż nie byłoby niebiańsko, gdyby jasne lub ciemne loki płynęły po mojej bialutkiej sukience, którą uszyła mi mama?”.

Wpatrywała się w olśniewające blondyny i czarowne brunetki z żurnali mody w domu sąsiadki, pani Świderskiej. Owe obrazki pozostawiały ją w żałosnym nastroju. „Och, ten niebieski beret na tej pięknej dziewczynie o błyszczących jak piasek włosach” – wzdychała do siebie. „A dlaczego jedynie Grzesiowi podobają się moje włosy, żadnym innym chłopcom?”

Pani Świderska, taka-sobie znajoma jej matki, miała wiele rzeczy, których nie było w domu Helenki, na przykład zachodnie żurnale z najnowszą modą. Kiedyś pani Korzeniewska pożyczyła takie czasopismo od pani Świderskiej, by wzorować się na kroju sukni Diora, gdy szyła córce sukienkę na pierwszą komunię.

Matka Helenki mówiła o swojej sąsiadce „taka-sobie znajoma”, twierdząc, że pani Świderska jest zbyt ciekawska. Za dużo wiedziała o każdym w miasteczku i nigdy nie przestawała mówić. Ale jej żurnale mody były niezmiernie przydatne, jak również jej telewizor, który zdobyła nie wiadomo skąd. Od czasu do czasu pani Korzeniewska zabierała Helenkę ze sobą, by obejrzeć zagraniczny film w telewizji u pani Świderskiej.

W niedzielne popołudnie, gdy obie panie wpatrzone były w hollywoodzki film, Helenka siedząc na podłodze, przeglądała żurnale, które jak zwykle przyprawiały ją o gorzkie uczucia. Po filmie kobiety gawędziły przy herbacie i szarlotce.

– A wie pani, pani Korzeniewska, muszę pani donieść, że aktorki w Hollywood malują teraz włosy na taki sam kolor, jaki Helenka ma naturalnie – powiedziała pani domu. – I ja chyba też tak zrobię.

Helenka zerwała się z podłogi, podeszła do telewizora i gdy kobiety nie patrzyły w jej stronę, pocałowała srebrny ekran, a w nim cały Hollywood.

Potem pobiegła do lustra, by popatrzeć na swoje rude włosy.

[Więcej można przeczytać w numerze.]

WYDAWCA:
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
©2017-2022 | Twórczość
Deklaracja dostępności
error: Treść niedostępna do kopiowania.