Ewtimowa urodziła się w podsofijskim górniczym miasteczku Pernik i to ono wraz z pobliskim Radomirem i innymi miejscowościami tego rejonu stanowi najczęstszą arenę akcji jej utworów.
Recenzentka „Rezerwatu dla ludzi i wilków” Joanna Dimitrowa stwierdza, że powieść ta nie jest po prostu utworem fabularnym lub owocem bogatej wyobraźni autorki, lecz stanowi „swoiste zwierciadło bułgarskiej rzeczywistości”.
W miasteczku Radomir, mimo bliskości Sofii postrzeganym jako „zapomniany zakamarek geografii”, czas jakby się zatrzymał. Nie bez znaczenia jest fakt, że akcja tej zadziwiająco współcześnie brzmiącej, wydanej na początku 2022 r. książki, rozgrywa się w siedemdziesiątych lub osiemdziesiątych latach
Warto w tym momencie przytoczyć cytowaną przez Dimitrową opinię kanadyjskiego wydawcy Ewtimowej: „Zdrawka Ewtimowa opisuje kulturę bułgarskich Romów z pasją i krwistością, które chwilami wyciskają z oczu łzy, a chwilami wywołują nieopanowany spazmatyczny śmiech”.
Warto dodać, że Ewtimowa znalazła się ostatnio w gronie laureatów nagrody dla najbardziej poczytnych autorów literatury pięknej, przyznawanej przez Bibliotekę Stołeczną w Sofii – najstarszą placówkę kulturalną bułgarskiej stolicy. Z kolei wśród laureatów nagród poetyckich, przyznanych najchętniej czytanym autorom, wymieńmy niejednokrotnie cytowaną na tych łamach krytyczkę i poetkę Amelię Liczewą (polskie przekłady wierszy: „Odra” 2023, nr 3) oraz takich znanych w Polsce autorów, jak Kristin Dimitrowa czy Płamen Dojnow.
Nagrodę dla pisarza roku i autora najchętniej czytanej książki otrzymał zaś również znany już w Polsce (powieść 18% szarości, Wrocław 2014) Zachary Karabaszliew. Ta najchętniej czytana książka nosi tytuł Опашката („Ogonek”). Jest to chwilami mrożąca krew w żyłach, choć niepozbawiona humoru dystopia obficie sięgająca do realiów i wydarzeń dnia dzisiejszego.
Akcja powieści toczy się w domyślnej Bułgarii w bliżej nieokreślonej, niezbyt dalekiej przyszłości. Kraj, wstrząsany kryzysami i korupcją, leczy rany po kolejnej pandemii. Zbliżają się wybory prezydenckie. Propozycję kandydowania otrzymuje pisarz i dziennikarz Paweł Panew, człowiek sukcesu, szczęśliwie zaręczony z Neweną, która właśnie wygrała konkurs na eksponowane stanowisko w strukturach Unii Europejskiej.
Pierwszą reakcją Panewa na tę absolutnie nieoczekiwaną propozycję jest zdumienie i negacja, przechodzące jednak wkrótce w słabnący opór, wahanie i ostrożne zainteresowanie, a wreszcie w pełną akceptację i zaangażowanie. Skupiający się wokół niego sztab organizacyjno-medialny gromadzi zarówno naiwnych ideowców, elokwentne „piarki”, jak i politycznych wyjadaczy czy bezwzględnych karierowiczów. Sam Paweł zdaje się przejawiać na tle tego grona wręcz zaskakującą łatwowierność.
O wiele trzeźwiej patrzy na sytuację Newena. Ona lepiej zna rządzące polityką i ludźmi mechanizmy. Choć nie wierzy w zwycięstwo Pawła, stoi przy nim murem, nawet wtedy, gdy jej argumenty nie przynoszą skutku.
Tyle że uparcie broni swojej tożsamości. A właściwie jednego jej elementu: tytułowego „ogonka”, niewidocznego z zewnątrz przedłużenia kości ogonowej, rodzaju nikomu nieszkodzącej anomalii.
To się nie może skończyć dobrze…
Na koniec smutna wiadomość. Zmarła znakomita literaturoznawczyni i działaczka kulturalna, wielka przyjaciółka Polski i Polaków – profesor Ełka Konstantinowa. Związana rodzinnie z wybitnym poetą Nikołajem Liliewem, była krytyczką literacką, wykładowczynią uniwersytecką, historyczką literatury i jej niestrudzoną propagatorką.
Na jednym z mniej znanych rozdziałów jej życia zatrzymuje się na łamach tygodnika „Literaturen Westnik” (nr 4 z 1‒7 lutego 2023) Christo Trendafiłow. Rzecz dzieje się w odległych latach siedemdziesiątych
Warto dodać, że dwa dłuższe pobyty profesor Konstantinowej w naszym kraju, przypadające na lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte
Nie tylko naukowo, lecz także osobiście przez całe lata Ełka Konstantinowa pomagała w miarę sił i czasu studentom bułgarystom i nie tylko im. Tuż po transformacji, jako rekonstruktorka przedwojennej Partii Radykalno-Demokratycznej i minister kultury w rządzie Filipa Dmitrowa, potwierdziła również na tym odległym od nauki politycznym polu entuzjazm, oddanie, pracowitość i niezłomną wiarę w czystość ludzkich intencji.
Była osobą nie tylko bardzo mądrą, lecz także prawdziwie szlachetną i wielkoduszną.
Wspominamy ją z wielkim żalem i bólem.