Jeszcze rano myślałeś,
że dopiero wiosna,
ale już jesień puka
do drzwi twego domu,
jeszcze było możliwe,
co już niemożliwe,
strata niewidzialna,
nieważka, bezwonna,
a jednak tyle waży,
bo nigdy nie wróci
smak tamtych pocałunków
na piaszczystej plaży,
smak piasku w ustach,
powiew morskiej bryzy,
zapach olejku
na przedramieniu.
Czas ran nie goi,
co się raz zdarzyło
odciśnięte w pamięci,
która szybko mija…
Jeśli nikt nie pamięta,
czy cokolwiek było?
Jeśli wszystko przemija,
to czy się zdarzyło?