Gdybyś widział, jak składają twoje rozsypane słowa, jak
na nowo próbują z nich ułożyć prawdę, jak przez nie
patrzą już w inne słońca, już w inne księżyce.
Ich obce języki były i doprawdy są dziurawe,
do pięknych amfor wcale niepodobne.
Trwa tylko Teraz, a Było i Będzie
jeno światłem, co przez dni
przecieka.