2/2025

Iryna Szuwałowa
z ukraińskiego przełożyła Aneta Kamińska

historia śpi i śni

kiedy moja babcia

opowiadała mi

o sobie osiemnastoletniej

ostarbeiterce w niemczech

jej historie przypominały mi sny

w tych snach nieznajomi ludzie

w nieznajomym kraju

jeździli na rowerach

wieszali się w szklarniach

dziergali ze sznurków skarpetki

myślę że i jej

już sześćdziesięcioletniej

wtedy się wydawało

że to wszystko jej się przyśniło

weseli francuscy jeńcy wojskowi

rumiane przyjaciółki z bujnymi lokami

których po wojnie jednak już nigdy nie widziała

które chętnie pochłonęła potem

wiecznie głodna czerwona ojczyzna

i tylko pocztówki

z różowolicymi burżuazyjnymi aniołkami

podpisane dla aniuty

świadczyły o czymś

krwawiły atramentem

w drewniane szuflady stołów

teraz przyjaciółka mamy

która dopiero co wyrwała się

korytarzem humanitarnym spod browarów

opowiada

o kobiecie

która przyprawiła kolację

rosyjskim żołnierzom

trutką na szczury

(ocalali zrównali z ziemią dziesięć domów)

o mężczyźnie rozstrzelanym we własnym samochodzie

który siedział w nim potem

trzy dni

o tym jak zostawszy bez jedzenia

żywili się orzechami i miodem

prawie tak jak jan chrzciciel na pustyni

słucham i rozumiem

że jednak żyjemy we śnie

we wspólnym nocnym koszmarze

z którego lepiej obudzić się

w głębi którego

wierci się niespokojnie imperium

jak to przystoi mitycznym potworom

pożera własne dzieci

błądzimy w tym śnie

jak w gęstej mgle

wszyscy razem

moja zmarła babcia

jej kędzierzawe przyjaciółki

bladzi niemieccy żołnierze

rumiane wielkookie anioły

rozstrzelany pod browarami mężczyzna

kobieta ze słoikiem trutki na szczury

wyłupiastoocy rosyjscy rekruci

i ten jeszcze zupełnie młody

bratanek przyjaciółki mamy

z obrony terytorialnej

którego zabito w środę

trącamy się nawzajem łokciami

wymieniamy niewidzącymi spojrzeniami

posłusznie jemy

łyżka za łyżką

gęsty

gorzki

mrok

20 marca 2022
WYDAWCA:
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
©2017-2022 | Twórczość
Deklaracja dostępności
error: Treść niedostępna do kopiowania.