06/2024

Aneta Kolańczyk

Kołysanka

w małym miasteczku jest spokojnie Saro

możesz tu zasnąć wyśnić swoje szczęście

córki rzeźbione jak greckie boginie

o skórze gładszej niż marmur z Carrary

rozkwitającej pod czułym dotknięciem

pachnącej słodko piżmem i jaśminem


po tobie wezmą urodę i oczy

ogromne jasne niczym letni błękit

po mnie wytrwałość pracowitość wierność

temu w co wierzę nauczę je płoszyć

złe sny znad głowy jednym ruchem ręki

nauczę marzyć o wyniosłych cedrach

gajach oliwnych i upalnych nocach

w tym mieście Saro możesz być szczęśliwa

dom zbudujemy posadzimy drzewa

cień dadzą latem i słodkie owoce

a ja na skrzypcach będę ci przygrywał

ty siądziesz obok radośnie zaśpiewasz

na dźwięk piosenki jak na ranny apel

zejdą z obłoków wszyscy nasi bliscy

i staną razem znów dłoń dotknie dłoni

melodią wziętą od klezmerskich kapel

rozpoczną taniec a mężczyźni wszyscy

zatoczą koło wokół nas i domu

WYDAWCA:
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
©2017-2022 | Twórczość
Deklaracja dostępności
error: Treść niedostępna do kopiowania.