07-08/2023

Mirosław Dzień

Moria

W modlitwie wynoszę syna

na najwyższą z gór. Każdą sylabą,

jotą najmniejszą dodając kamień

do kamienia, kurz do kurzu, żal

do żalu. Idziemy, trzymając się

za ręce wezwania. W gąszczu gałęzi

nie widzę zwierzęcia (na wszelki

wypadek nóż zostawiłem na stole).

Wynoszę mojego syna w modlitwie

na ołtarz codziennie o siódmej.

A wtedy głos: „Będę w nim

mimo twoich sztuczek. W błysku

łaski jak nóż wycinającej śmierć

z twojego zranionego ojcostwa”.

Bielsko, 17.12.2022
WYDAWCA:
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
©2017-2022 | Twórczość
Deklaracja dostępności
error: Treść niedostępna do kopiowania.