Nawet nie wiesz że jesteś
nitką na której się trzyma
moja przeszłość i zaprzeszłość
trzyma się to znaczy ma kształt
i barwę odzywa się swoimi słowami
jeszcze nie zmyślona z imieniem
miejscem i czasem bezpieczna
jak w kokonie mieszkamy tam
w zakamarkach w przepastnych
szufladach w skrytkach zaułkach
strychach studniach spichlerzach
drogach pylistych ścieżkach naszych
powszednich domach których nie ma
tak więc Marysiu poruszam się
po nitce wspinam się zawracam
coraz bardziej po omacku w świecie
który porzucił formę jak wąż skórę