w którą stronę mnie niesiesz języku
w którą mnie przewracasz i zwodzisz
nie ufasz moim wyborom a jestem
zamknięta w mieszkaniu pamiętam
zieleń koca i głośną zmywarkę
i to że było bardzo cicho w nocy
kiedy siedziałam na balkonie
wciąż za mało odważna by palić
papierośnica to brutalne słowo
ma w sobie papier który drapie
i oś która dzieli świat na pół
i nic okrutne i nieuchronne
daj żebym ogień w oczach
żeby żarzysko piękniało
zrobiłabym wszystko inaczej
zrobiłabym wszystko tak samo