Wróć do miejsca, z którego wyszedłeś.
To nie jest twoje millenium, ani twój wiek.
Jak zawsze, tylko śmierć uwalnia nas od masek
i od samych siebie. Coraz mniej snów, coraz
więcej bezsenności. To już nie wędrówka,
a gorączkowa pogoń, za czym? Troja upadła.
Zasypał ją czas. Tylko deszcze zacinają rwanym
heksametrem. Piszą eposy w niepojętym języku.