01/2025

Elżbieta Wojnarowska

przypowieść

Magdalena

miała we włosach

słońce płonące

jego ogień parzył ich

krzyczeli

ukamienować

pytał

dlaczego chcecie zniszczyć światło

które w niej płonie

patrzyli nie rozumiejąc

a ona tańczyła

unosząc ręce ku słońcu

potem poszła za nim

niosąc w oczach rozżarzone węgle

z obciętych włosów uplotła derkę

by miał na czym spać w zimne noce

milczeli z niedowierzaniem

patrząc na jej bose stopy

a kiedy umarł

karmin jej ust stał się jego krwią

jej łzy mieszały się

ze łzami Matki

gdy uciekali spod krzyża w popłochu

dopiero gdy wrócił

znów zapaliła we włosach słońce

jak lampę

patrzyli z podziwem

wzruszeni mówili

siostro

WYDAWCA:
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
©2017-2022 | Twórczość
Deklaracja dostępności
error: Treść niedostępna do kopiowania.