Jerzy Pilch nie drukował dotychczas nigdy. Czerwcowy numer to zmienia. To pewnie jedyna w swoim rodzaju historia, że na łamach pisma ukazuje się utwór, który czterdzieści lat temu przez pismo to został odrzucony. Publikacja ta odbiera „ostateczną prawdziwość” zapisom z Dziennika Jerzego Pilcha z 2010 roku, w których opisywał – wielkodusznie zresztą – swoje relacje z „Twórczością”. Młodzieńcze Masy upalnego powietrza wraz z upływem lat nie straciły, a zyskały i wcale nie czyta się ich jako ciekawostki interesującej jako juvenilium wielkiego dziś pisarza.

W dziale Archiwum listy Kazimierza Hoffmana do Janusza Drzewuckiego. Jego „Twórczość” drukowała często – nie wszyscy wiedzieli, jak znakomitym i nowoczesnym poetą był ten mieszkający w Bydgoszczy autor. Bydgoszcz jest rodzinnym miastem Miłosza Waligórskiego, pojawia się w jednym z drukowanych w tym numerze jego wierszy. To jeden z tych autorów, do których rościmy sobie prawo, określając ich jako naszych; pełen językowej energii, również prozaik, tłumacz i przeglądacz zagraniczny, w tym numerze piszący o Słowacji i Serbii.

Przegląd zagraniczny poza tym to Bułgaria Hanny Karpińskiej i Francja Agnieszki Kumor. Jednak zagranica jest również w dzienniku‑eseju Kazimierza Brakonieckiego Zeszyt Saint Laurent – o Kanadzie, Quebecu, poezji, Olsztynie, rzekach, historii, naturze, kulturze, polityce...

Inne rzeczy, które warto przeczytać w czerwcowej „Twórczości”, są w spisie treści.