Obłoki łażą po górach
obłoki łażą po drzewach
myśli rzedną w powietrzu
w powietrzu wisi słońce
w powietrzu wiszą ptaki
w powietrzu moja myśl
kołuje nad obłokami
serce dobija się do oddechu
dobija się do fal morza
które bijąc o brzeg
wtóruje uderzeniom serca
w powietrzu wisi moja dusza
blisko mnie
burza niczym drapieżny ptak
spada mi na głowę
rzuca mi złowrogie błyski
ryczy
łamie drzewa
tłucze do drzwi
strąca dachy
moje serce chce wyskoczyć z okna
niewidzialnego wieżowca
oddech okrężną drogą
próbuje wrócić na miejsce.
Liście wiszą w powietrzu
nieodgadniony wiersz
szerzy się w powietrzu
i nagle się rozwiewa.