Moja miłość do bliskich jedzie przez zimowe pola, marznąc
w niepokoju. Złap mnie za rękę i trzymaj, trzymaj tak przez szpitale,
kliniki. Jak uratować? Wyjąć
z przestrzeni ziarenko czasu
– to słońce – posadzić je w twoim sercu? Zabiłbym Boga
za taką możliwość. On wie: gdy ciebie zabraknie,
ukradnę jedną z jego gwiaździstych łodzi
i
po prostu
popłynę za tobą.
2018