Nie sposób nie zauważyć, że renesans poezji w Stanach jest związany z odrodzeniem się liryki bezpośredniej, której zmierzch głosili w latach siedemdziesiątych przedstawiciele nurtu L=A=N=G=U=A=G=E, utrwalając sztywny podział na poezję awangardową, z definicji opierającą na eksperymencie językowym, a poezję ugruntowaną w polityce tożsamości i osobistym doświadczeniu. Ta ostatnia miała być według language poets zbyt sentymentalna, w zbyt ostentacyjny sposób polityczna, a przy tym niewyrafinowana formalnie i z zasady nieinnowacyjna. Zwiastunem zmiany, w rozumieniu związków estetyki i polityki w dzisiejszej Ameryce, był między innymi wydany w 2014 roku zbiór Citizen: An American Lyric Claudii Rankine. Podobnie jak Rankine, młode pokolenie twórców przełamuje wyżej wspominany podział, redefiniując zarówno lirykę, jak i gest awangardowy. Ich twórczość charakteryzuje poszukiwanie nowych form dla wyrażenia historycznego umiejscowienia podmiotu oraz napięcia między indywidualną a kolektywną tożsamością. Ich „nowe liryczne ja” przygląda się uważnie językowi, a także życiu pomiędzy językami. Interesuje ich interjęzykowość, nieprzekładalność, hybrydyczność i problematyka formy.
Debiutancki tom Whereas Layli Long Soldier, który ukazał się w 2017 roku nakładem Graywolf Press i znalazł się w finale National Book Award, stanowi dobry przykład powyższych tendencji. Whereas składa się z trzech sekwencji poetyckich, z których każda opowiada o złożonej relacji podmiotu z historią i językiem, w tym językiem dokumentów historycznych i prawnych. Sekwencja tytułowa jest odpowiedzią na rezolucję przyjętą przez Kongres, a następnie podpisaną przez prezydenta Baracka Obamę w 2009 roku. Chociaż dokument zawiera przeprosiny wobec rdzennych Amerykanów, nie zaproszono ani jednego przedstawiciela pięciuset sześćdziesięciu plemion indiańskich, który mógłby je oficjalnie przyjąć. Większość adresatów rezolucji nie zdawała sobie nawet sprawy, że została przeproszona, gdyż prezydent Obama nigdy publicznie nie odczytał treści dokumentu. Innymi słowy, adresaci przeprosin zostali pozbawieni możliwości ich oficjalnego przyjęcia.
Jak uściśla Long Soldier, jej wiersz stanowi odpowiedź na to „jak przeprosiny zostały (nie)doręczone, a także na język, formę i strukturę samego dokumentu”. Podobnie jak w zapisach rezolucji każdy z Whereas Statements rozpoczyna się od zwrotu „zważywszy, że”, lecz w odróżnieniu od nich kończy się w miejscu średnika. To właśnie w tym miejscu zawarty jest disclaimer – zapis, którego celem jest zrzeczenie się odpowiedzialności prawnej za zbrodnie oraz akty przemocy wobec Indian Amerykańskich. Cytując Long Soldier – „Cokolwiek zawiera się między zwrotem «zważywszy, że» a średnikiem nie może stanowić podstawy do pozwania państwa amerykańskiego, jak twierdzą sądy państwa amerykańskiego”. W swoich poetyckich „klauzulach” Long Soldier rozmontowuje tę konstrukcję językową, przyglądając się zarówno jej warstwie retorycznej, jak i afektywnej:
Long Soldier zatrzymuje się przy samym czasowniku apologize, zaznaczając, że w wielu językach Indian Amerykańskich nie ma on odpowiednika. To – jak pisze poetka – że „słowo «przepraszam» nie może być wypowiedziane, [nie oznacza jednak, że] nie istnieją konkretne czyny, które wyrażają przyznanie się do przestępstwa oraz chęć zadośćuczynienia. Zastanawiam się zatem jak – skoro samo słowo nie istnieje – dokument ten zmienia się w gest”. W ramach eksperymentu Soldier wymazuje słowo „przepraszać”, co dobitnie pokazuje, że rezolucja stanowi tylko pusty gest.
Poetka stara się również zrozumieć, jaki wpływ ma na jej świadomość język rezolucji, spójny z językiem dominującej narracji historycznej. W odróżnieniu od autorów dokumentu Long Soldier nie wysiedla z przestrzeni tekstu adresatów przeprosin. Wręcz przeciwnie, ucieleśniony podmiot – czujące „ja” – pozostaje tak samo istotne, jak historia, język czy forma. Autorka pisze wprost: „Jestem obywatelką Stanów Zjednoczonych oraz zarejestrowaną członkinią plemienia Oglala Sioux, co oznacza, że należę również do Narodu Lakotów. Mając to właśnie podwójne obywatelstwo muszę pracować, jeść, tworzyć, być matką i przyjaciółką, słuchać, obserwować, nieustannie żyć”.
Jak twierdzi amerykańska poetka z plemienia Navajo Natalie Diaz, fakt, iż Long Soldier podkreśla swoją przynależność do obydwu kultur, ma niebagatelne znaczenie. Jeśli autor(ka) nie jest biały/a, amerykańska krytyka literacka wciąż ma zwyczaj ograniczania analizy jego/jej twórczości do problematyki tożsamości „rasowej” czy „etnicznej”, często kosztem zagadnień poetyki. Co więcej, zgodnie z utartymi kategoryzacjami liryka bezpośrednia ugruntowana w polityce tożsamości jest nawykowo odbierana jako pozbawiona potencjału awangardowego. W związku z powyższym Long Soldier dość rzadko przedstawia się jako poetkę eksperymentalną albo autorkę poezji konkretnej, jak zapewne mówiłoby się o niej, gdyby była białą obywatelką Stanów Zjednoczonych. Tymczasem nie sposób zrozumieć jej twórczości, zakorzenionej w dwóch skrajnie odmiennych kulturach, jedynie w oparciu o metody badawcze zachodniej tradycji krytycznoliterackiej.
Long Soldier konstruuje poetykę, która nie poddaje się tak zwanym klasyfiksacjom, o których pisze Iris Van der Tuin. „Zważywszy, że takie abstrakcje jak «życie», «wolność» czy «szczęście» rzadko służą wierszowi, nauczyłam się, że najlepiej się nimi nie zajmować” – zaznacza ironicznie poetka, świadoma, jakie słowa nie są mile widziane w wierszu „awangardowym”. Zresztą w Whereas znajdziemy też wiersz o ironii i znienawidzonym przez wielu krytyków „ja”, które w indiańskiej tradycji literackiej nie jest wcale synonimem bezpośredniości lirycznej. Long Soldier czerpie obficie z różnych tradycji; w jej twórczości dostrzegalny jest wpływ tak odmiennie usytuowanych autorek, jak Gertrude Stein, M. NourbeSe Philip czy Joy Harjo.
Whereas to kolaż różnych form poetyckich. Podczas gdy tytułowa sekwencja nawiązuje do struktury rezolucji, w części pierwszej – These Being the Concerns – przeważają krótkie wersy, a znaczenia nabiera warstwa dźwiękowa i wizualna wiersza. Refleksji zostaje poddana materialność języka. Motywem przewodnim są trawy – ich miejsce w świadomości poetki oraz związane z nimi doświadczenia zmysłowe:
Trawyytraw
yytrawyytrawyy
Long Soldier pisze o trawach i trwaniu, o mechanizmach procesu pisania i o zapisywaniu (się) doświadczeń w pamięci:
Jeśli przeczytam Ci to, co
napisałam pamiętaj, że
napisałam to
tylko po to, żebym to
zapamiętała
Poetka podejmuje również wątek tego, co subiektywnie odczuwa jako dysharmonię między obrazem akustycznym słowa a jego denotacją. „Zawsze chciałam, żeby opaque oznaczało prześwitujący, transparentny / Jestem rozczarowana / że oznacza coś dokładnie przeciwnego” – wyznaje. Język wyłania się tutaj jako tworzywo, którego strukturę poetka nieustannie próbuje zrozumieć. „Skąd instynkt, aby przypisywać słowom znaczenie na podstawie dźwięków” – pyta, opisując własną interpretację „
Jako artystka wizualna Long Soldier często „pisze obrazem”, eksperymentując z układem typograficznym wiersza. W całym zbiorze obecne są elementy poezji konkretnej. „[A]by uwidocznić w tekście kształt jego uderzeń”, poetka nadaje jednemu z wierszy formę młotka:
expressesits
regret
forthe
ramifi
cationsofformerwrongsanditscommitmenttobuildnth
epositiverelationshipsofthepastandpresenttomovetowa
rdabrighterfuturewhereallthepeopleofthislandliverecon
ciledasbrothersandsistersandharmoniouslystewardan
dprot
ectth
islandt
ogether
Elipsy, dysjunkcje oraz eksperymentalna typografia wykorzystywane są również tam, gdzie zostaje podjęta problematyka materialności korporalnej. „Doświadczamy wszystkiego poprzez ciało / ktoś mi powiedział” – pisze Soldier, by w kolejnym wierszu wykreślić słowo „poprzez” i stwierdzić, iż „doświadczenie jest ciałem”:
All is experienced
throu
g
h
the
body
somebody told me.
Gdzie w ciele zaczynam;
Chociaż jej poezja rzadko podporządkowuje się regułom syntaktycznym, w drugiej części tomu zatytułowanej 38 Long Soldier deklaruje:
Przykładowo wszystkie zdania zaczynać się będą wielką literą.
W sekwencji tej podstawowym nośnikiem treści jest właśnie zdanie. Prawidłowo skomponowane zdania opowiadają historię wykonania wyroku śmierci przez powieszenie na trzydziestu ośmiu członkach plemienia Sioux. Long Soldier wykorzystuje tutaj grę słów, bowiem sentence oznacza nie tylko zdanie, ale również wyrok:
W poprzednim zdaniu „tym samym” jest napisane kursywą dla emfazy.
Egzekucja była reakcją na Powstanie Dakotów, do którego doszło w wyniku złamania przez rząd amerykański warunków podpisanego wcześniej traktatu. W konsekwencji Indianie doświadczyli nędzy i głodu. Ponoć jeden z białych handlarzy powiedział: „Jeśli są głodni, niech jedzą trawę”. Legenda głosi, że po najeździe Indian handlarz ten został znaleziony martwy, z ustami wypchanymi trawą:
Nie było w nim tekstu.
„Prawdziwe” wiersze tak „naprawdę” nie potrzebują słów.
W jaki sposób poezja może stanowić odpowiedź na wydarzenia historyczne? Jaka forma poetycka pozwala zbliżyć się do „prawdy”? Czym jest dla współczesnej poetki z podwójnym obywatelstwem wiersz-czyn? Czy „prawdziwy” wiersz „naprawdę” nie potrzebuje słów? Raz jeszcze –
Tłumaczenia własne autorki.