nie wiadomo kiedy Hrudnycha
odkochała się w Norwidzie i co z tego
wszystkiego miałem ja (syn
Hrudnychy) mówiło się we wsi
że skoro przychodził i odchodził
to nigdy o nim nie zapomni
przychodził i odchodził (widziałem wszak
na własne oczy po zgaszeniu
światła) choć nie przeczytała jego ciemnych
wierszy nie mogła się skupić