Dużo w tym numerze impulsów uruchamiających „twórczościową” pamięć. To teksty Magdaleny Boczkowskiej o Dziełach zebranych Andrzeja Łuczeńczyka i Adama Komorowskiego o Alfabetyczności Henryka Berezy. Zapewne Henryka ucieszyłby ten tytuł − Koniuszy koni trojańskich − podobnie jak opowiadanie Grzegorza Strumyka drukowane w tym numerze. Zdaje się, że tak niedawno w „zielonej serii” wychodziło Kino‑lino, a tu ten jeden z naszych młodych autorów kończy sześćdziesiąt lat. Jego Drugi głos podobnie jak Drewniany tulipan Rafała Wojasińskiego wpisuje się w listopadową aurę. Autor trzeciej prozy w numerze ukrywa się pod pseudonimem Reinhardt Brunn, a Czytelnia przenosi czytelnika w czasy PRL‑u i Urzędu Kontroli Publikacji Prasy i Widowisk.

Inny aspekt historii ukazuje Arkadiusz Pacholski w szkicu Nasz człowiek w Afryce, przypominając Stefana Szolca‑Rogozińskiego, urodzonego w Kaliszu dziewiętnastowiecznego podróżnika, pierwszego polskiego eksploratora Afryki, realizującego kolonizatorskie zapędy Polaków.

Czego nie wiemy o młodości Stefana Żeromskiego – na to pytanie odpowiada Zdzisław Jerzy Adamczyk, opisując historię dzienników autora Dziejów grzechu i ich edycji.

1 listopada, 11 listopada. Dąbrowska, Żeromski, Herbert, Kołakowski, Wielicki, Woroszylski…